avatar Jedrkowy blog rowerowy.






Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jedreks.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

geocache

Dystans całkowity:608.73 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:43.48 km
Więcej statystyk
  • DST 64.02km
  • Sprzęt Szkot

Poligon 5. Tym razem w środę.

Środa, 27 maja 2020 · dodano: 28.05.2020 | Komentarze 4

Podsumowanie poligonowych peregrynacji:


  • DST 84.40km
  • Sprzęt Szkot

Serock

Sobota, 21 maja 2016 · dodano: 24.05.2016 | Komentarze 2

Od jakiegoś czasu Zarazek marudzi jaki to fajny singielek wyczaił w Serocku. Żeby już mieć spokój postanowiłem pojechać i się przekonać. Umówiliśmy się w Zegrzu. Skorzystałem z oferty Kolei Mazowieckich i trasę Warszawa Wschodnia - Legionowo spędziłem w klimatyzowanym składzie elektrycznym.  Z Legionowa jechałem poboczem DK 61 - 5 km mordęgi, nigdy więcej! W Zegrzu poczekałem chwilę na Pana Przewodnika, który mniej lub bardziej znanymi sobie drogami, doprowadził nas do centrum Serocka. Zjechaliśmy nad Narew gdzie zaczyna się singiel właściwy. Po prawdzie, czasem to był singiel, ale często maxisingiel zahaczający o LP :-) Piękna trasa, bardzo urozmaicona, zrozumiałem dlaczego Zarazek tak jęczał :-D. Musieliśmy przysiąść nad wodą z puszką w ręce żeby ochłonąć z natłoku wrażeń ;-)
W drodze powrotnej zajechałem na grilla do Zarazkowa, a wracałem już po zmroku. 
Pogoda piękna, świetna trasa i doborowe towarzystwo - brzmi jak przepis na udaną wycieczkę :-)


Oczekiwanie na  Zarazka.


Dobrze, ze furtka była otwarta.


Na rynecku w Serocku.


Picasso i rower?


"Karkówko! Wieprzowino moja!"




Na brzegu ;-)

  • DST 42.00km
  • Sprzęt Szkot

Radość

Sobota, 5 grudnia 2015 · dodano: 30.01.2016 | Komentarze 2

Sobotnia wycieczka na drugą stronę Wisły.


Na ścieżce za wałem.


Trudno się dziwić radości ;-)


  • DST 26.88km
  • Sprzęt Szkot

PPP. Keszomisja

Wtorek, 24 marca 2015 · dodano: 24.03.2015 | Komentarze 0

Pojechałem powiesić skrzynkę :-) Udało się.

  • DST 33.43km
  • Sprzęt Szkot

W pierwszy dzień wiosny...

Sobota, 21 marca 2015 · dodano: 22.03.2015 | Komentarze 3

postanowiłem poszukać odpowiedniego drzewa do umieszczenia mojej skrytki ;-). Po drodze zawitałem kolejny raz do Morysina; brama mauretańska nadal niszczeje :-( Posiedziałem nad Wisłą, znalazłem miejsce na skrzynkę, zgubiłem i znalazłem słuchawki i pojechałem do domu pustą ścieżką za wałem :-) 


Brama Mauretańska z perspektywy pola golfowego.


Wyspy Zawadowskie jeszcze mało zielone, ale...


jest wiosna! Ładne kwiatki, a jaka temperatura ;-)

  • DST 113.06km
  • Sprzęt Szkot

Przez Kampinos nad Zalew...

Niedziela, 8 marca 2015 · dodano: 10.03.2015 | Komentarze 4

..czyli dwie stówki pękły: pierwsza stówka to dystans, a druga to znalezienie setnej skrzynki OC :-)

Ale po kolei. Planowałem jechać w sobotę, jednak prognozy wyraźnie zalecały niedzielę, miała być wiosna, słońce i upały. Wyjechałem o 8:20 - kierunek Kampinos. Tam udało mi się uniknąć rozpiaszczonych szlaków, ale trafił się telepator ;-). Po wyjechaniu z lasu poczułem ze jednak wieje, na szczęście z boku i nie bardzo mocno :-). Po 50 km dojechałem do Nowego Dworu Mazowieckiego. Tu miałem zdecydować: jechać dalej, czy wsiąść do pociągu. Wygrała opcja dalszego kręcenia :-). Ruszyłem wałem nad Narwią, a po pewnym czasie, aby złamać tę wałową monotonię odbiłem na czerwony szlak. Po jakimś kilometrze jazdy, polna droga zmieniła się z rozmiękłą, trawiastą ścieżynkę, czasem rozjeżdżoną jakimiś terenówkami. Przeklinałem tę decyzję i tęskniłem do nudnego wału :-) Obejrzałem sobie zaporę w Dębem i dalej, wzdłuż Narwi jechałem do Zegrza. I Tu spotkała mnie niespodzianka. Nad jeziorem 10 km ode mnie, odpoczywał sobie  Zarazek, spojrzał na Endomondo, i postanowił wyjechać mi na spotkanie. :-) Kolejne 17 km przejechaliśmy razem, z przerwą na odkrycie Zarazkowej skrzynki (+zdobycie certyfikatu :-)) i kiełbaskę z piwem w "Pilawie". W zapadającym zmroku jechaliśmy wzdłuż Kanału Żerańskiego i rozstaliśmy się w okolicy Stanisławowa. Zarazek pomknął bezpośrednio do domu, a ja na PKP. Przegapiłem moment kiedy na liczniku wybiło 100km, ale było to jeszcze przed Legionowem ;-).  Po 10 minutach na peron zajechał piękny i błyszczący Elf. Ostatnie 5 km z Centralnej przejechałem całkiem żwawo, napędzany już tylko euforią :-) . 
113km, z czego ponad 70 w terenie  - tyłek boli, uda bolą, ale satysfakcja ogromna!  


Mapka.



Cmentarz w Palmirach.


Przygnębiające bagniska.


Opuszczona baza rakietowa

Miejsce obsługi keszera :-)


S7 - pierwszy raz z tej perspektywy ;-)


Nad Wisłą w NDM.


Nad Narwią. Działobitnia św. Michała.


Chyba koszary.


Ciągnące się kilometrami wały.


Dwumetrowe trzciny na czerwonym szlaku.


Radosny powrót pod wał :-)


Nad zalewem.



w Elfie.


  • DST 33.72km
  • Sprzęt Szkot

Lasek Bielański

Sobota, 21 lutego 2015 · dodano: 23.02.2015 | Komentarze 0

Taka była leniwa sobota ;-), że na rower wsiałem dopiero ok 14. Pojechałem wzdłuż Wisły do Mostu Północnego i z powrotem. Bulwary w remoncie i przejazd resztką chodnika między Wybrzeżem Kościuszkowskim, a Wisłą jest niezbyt przyjemny. Od Śląsko-Dąbrowskiego zdecydowanie lepiej, nowa ładna ścieżka z terenowym epizodem pod Mostem Grota ;-). Przy Moście Północnym skręciłem do Lasku Bielańskiego i odkryłem tam fajne, pagórkowate ścieżki wśród potężnych dębów - trzeba będzie wrócić latem.


Na Łazienkowskim pustooo...


Chyba niedługo skończą.


Sporo żelaza poszło na tę platformę. 



Gród Wikingów nad Wisłą ;-) 


W Lasku Bielańskim.

  • DST 49.05km
  • Sprzęt Szkot

Z wiatrem i pod wiatr

Niedziela, 8 lutego 2015 · dodano: 09.02.2015 | Komentarze 3

Miała być rowerowa sobota, ale po podniesieniu powieki stwierdziłem, ze szaro i ponuro, a do tego wieje. Niedziela okazała się dużo ładniejsza. Co prawda wiatr nadal kołysał drzewami, ale słabiej, no i pojawiło się słońce! :-) Pojechałem w górę Wisły do przeprawy w Gassach. W powrotnej drodze obejrzałem ruiny wiatraka-koźlaka, które zrobiły na mnie duże wrażenie. To jedno z miejsc odkrytych dzięki zabawie geocaching, gdyby nie ona, nigdy nie przyszłoby mi do głowy skręcić w tę drogę. Parę km za wiatrakiem wjechałem do wsi Habdzin. I pierwsze co mnie tu uderzyło, to wiatr prosto w twarz. To zresztą nic dziwnego, jak tłumaczył prof Miodek: "nazwa podwarszawskiej wsi Habdzin posiada ten sam źródłosłów co łacińskie słowo habduvis, germańskie Hybdzgung lub hebrajskie habdhekth, a wywodzi się z praindoeuropejskiego hybdk̑ oznaczającego silny wiatr wiejący w twarz pasterza kóz" :-D.
W ślimaczym tempie dobrnąłem do domu, a po 15 minutach nadciągnęła śnieżyca. 


Dym z siekierkowskiego komina ostrzega, ze powrót będzie ciężki ;-)


Rezerwat Wyspy Zawadowskie.


Proszę się nie czepiać!


Ujście Jeziorki.


Heliport - co to za słowo? :-D


Przeprawa promowa w Gassach, czas na kanapkę i herbatę z termosu :-)


Ruiny wiatraka,

wiatraka koźlaka.


A na tych belkach cały wiatrak się obracał.


Ale wał.


Opuszczone zabudowania Warszawskich Zakładów Papierniczych w Konstancnie,


  • DST 24.55km
  • Sprzęt Szkot

Wilanów po fajrancie jeszcze raz

Środa, 4 lutego 2015 · dodano: 04.02.2015 | Komentarze 2

Dzisiaj znów do Wilanowa i kolejny kościół. Który ładniejszy, ten z wczoraj, czy z dziś? :-D
Po 100km muszę przyznać, że łańcuch Campagnolo spisuje się bardzo fajnie. Tzw "kultura pracy" świetna, mam nadzieję, że (zgodnie z oczekiwaniami) nie będzie się rozciągał :-)

Reaktor Opaczności Bożej.

  • DST 21.04km
  • Sprzęt Szkot

Po fajrancie

Wtorek, 3 lutego 2015 · dodano: 03.02.2015 | Komentarze 3

Klasycznie przez Wilanów na Wał. Tym razem bez przygód. 

Kościół św. Anny w Wilanowie.