Kategorie
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2021, Lipiec15 - 0
- 2021, Czerwiec11 - 0
- 2021, Maj10 - 0
- 2021, Kwiecień1 - 0
- 2021, Luty1 - 4
- 2021, Styczeń2 - 1
- 2020, Czerwiec5 - 0
- 2020, Maj6 - 7
- 2020, Kwiecień2 - 1
- 2020, Marzec4 - 2
- 2017, Sierpień3 - 1
- 2017, Lipiec2 - 0
- 2017, Czerwiec5 - 0
- 2017, Maj8 - 8
- 2017, Kwiecień2 - 0
- 2016, Lipiec4 - 1
- 2016, Czerwiec9 - 0
- 2016, Maj10 - 10
- 2016, Kwiecień11 - 2
- 2016, Marzec2 - 0
- 2016, Luty4 - 1
- 2016, Styczeń2 - 2
- 2015, Grudzień2 - 4
- 2015, Listopad1 - 1
- 2015, Październik2 - 3
- 2015, Wrzesień4 - 2
- 2015, Sierpień3 - 1
- 2015, Lipiec5 - 4
- 2015, Czerwiec11 - 22
- 2015, Maj11 - 6
- 2015, Kwiecień2 - 0
- 2015, Marzec9 - 11
- 2015, Luty7 - 15
- 2015, Styczeń4 - 8
- 2014, Listopad7 - 13
- 2014, Październik5 - 11
- 2014, Wrzesień4 - 27
- 2014, Sierpień7 - 12
- 2014, Lipiec12 - 15
- 2014, Czerwiec8 - 4
- 2014, Maj11 - 31
- 2014, Kwiecień13 - 32
- 2014, Marzec8 - 12
- 2014, Luty7 - 11
- 2014, Styczeń5 - 7
- 2013, Grudzień2 - 4
- 2013, Listopad6 - 10
- 2013, Październik7 - 13
- 2013, Wrzesień12 - 26
- 2013, Sierpień17 - 21
- 2013, Lipiec13 - 6
- 2013, Czerwiec16 - 4
- 2013, Maj10 - 0
Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2015
Dystans całkowity: | 619.09 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 56.28 km |
Więcej statystyk |
- DST 80.67km
- Sprzęt Szkot
PPP - Zalew
Wtorek, 30 czerwca 2015 · dodano: 01.07.2015 | Komentarze 2
Niby zwykła przejażdżka po pracy z Zarazkiem, a uzbierało się 80 km :-) Uciekliśmy z miasta nad Zalew Zegrzyński, najpierw wzdłuż Wisły, a potem ścieżkami raz po jednej, raz po drugiej stronie Kanału Żerańskiego. Półmetek wypadł nad zalewem, trochę się zachmurzyło i powiało, ale nadal było ciepło i wakacyjnie. W powrotnej drodze odszukałem zarazkową skrzynkę.Letnia pogoda wymusiła konieczność kilkakrotnego uzupełniania elektrolitów ;-); kolejne wypadło na klimatycznym przystanku kolejowym Dąbkowizna. Mieliśmy szczęście spotkać jeden z czterech pociągów zatrzymujących się w ciągu doby na tej stacyjce. Ostatni postój zrobiliśmy nad zielonkowskimi stawami. Ostatnie 20 km przejechałem już z włączonymi lampkami. Trochę kropiło, ale nadal było ciepło i gdyby nie to, że dochodziła 23 to dokręciłbym do 100 ;-)
Nad Kanałem Żerańskim.
Jezioro Zegrzyńskie.
Szynobus widmo ;-)
Niemiecki bunkier z I Wojny Światowej, Regelbau 514.
W Zielonce.
Kategoria Pętelki po pracy, Po okolicy
| Komentarze 2
- DST 37.44km
- Sprzęt Szkot
Rankiem na wał.
Sobota, 27 czerwca 2015 · dodano: 27.06.2015 | Komentarze 2
Wystarczy zboczyć z głównej velostrady :-)
Znów jest gdzie pochodzić ;-)
Kategoria Po okolicy
| Komentarze 2
- DST 43.87km
- Sprzęt Szkot
PPP - klasycznie Zielonka.
Czwartek, 25 czerwca 2015 · dodano: 26.06.2015 | Komentarze 3
Rundka po pracy nad wodę, broprzystanek i powrót do chaty.Nad wodą.
Kategoria Pętelki po pracy
| Komentarze 3
- DST 30.65km
- Sprzęt Szkot
PPP na Gocław
Środa, 24 czerwca 2015 · dodano: 25.06.2015 | Komentarze 0
Kategoria Pętelki po pracy
| Komentarze 0
- DST 60.00km
- Sprzęt Szkot
Kaszuby 3
Niedziela, 14 czerwca 2015 · dodano: 20.06.2015 | Komentarze 3
Tym razem obudziły nas krople dżdżdżdżu. Na szczęście całkiem szybko przestało padać, a nawet pokazało się słońce. Wody zatoki, które poprzedniego wieczoru wydawały się niedostępne, odgrodzone pasem gnijących glonów, nad ranem okazały się zdatne do kąpieli, a w zasadzie do umycia kadłuba w wodzie sięgającej kolan :-). Znów namioty schły dłuuugo i wyjechaliśmy na trasę o 11:30.Szutrowymi drogami do Pucka, a potem, niemal cały czas, wyasfaltowanymi lub wykostkowanymi ścieżkami rowerowymi, których udawało nam się przez większą część trasy unikać. Odcinek z Władysławowa do Juraty, był nudny jak flaki z olejem, a wrażeń dostarczało jedynie omijanie lub wyprzedzanie niedzielnych rowerzystów, piesków, wózków itp. Trasa taka emocjonująca, że w Juracie musiałem zamówić podwójną kawę, żeby nie nałapać much do paszczy w czasie ciągłego ziewania ;-). Ale dość pastwienia się, sami chcieliśmy na Hel. Od Juraty było już lepiej, zniknęła kostka, pojawił się szuter i pagórki. Koniec wycieczki, tak jak planowaliśmy, na Helu i nad Bałtykiem :-) Potem szynobusem do Gdyni, gdzie na dworcu czekał wujek Zygmunt, który pilotował nas na parking, gdzie zapakowaliśmy rowery, no i w drogę do domu.
Podsumowując: wyszło 193 km - może sztycy nie urywa, ale głównie w terenie; przywieźliśmy sporo zdjęć i wspomnień oraz 6 kleszczy, z czego 5 na Zarazku ;-D. Można tu chyba postawić zasadnicze pytanie: Czy to kleszcze roznoszą zarazki, czy może Zarazek kleszcze? :-D
Biwak.
Najpierw pochmurno,
ale po chwili się wypogodziło.
Puck, Puck. Kto tam?
Z Juraty do Helu.
Hel - zatoka.
Na koniec: Hel - Bałtyk.
Kategoria Poznaj swój kraj, Wypady na dni parę
| Komentarze 3
- DST 70.56km
- Sprzęt Szkot
Kaszuby 2
Sobota, 13 czerwca 2015 · dodano: 20.06.2015 | Komentarze 2
Co to, co to? Komar gigant? Może motor enduro? Nieee, powoli dociera do świadomości: to piła spalinowa! O 7:00 Panowie Drwalowie rozpoczęli swój dzień pracy. To i dobrze - trzeba wstawać. Po nocnym deszczu wszystko pachnące i przezroczyste. Jezioro skąpane w słońcu - po prostu sielanka. W oczekiwaniu na wyschnięcie namiotów zasiedliśmy na ławie. Przy śniadaniu i kawie nad mapą planowaliśmy kolejny dzień. Namioty podeschły, ale szkoda było opuszczać Majkę i znów wyjechaliśmy z opóźnieniem ;-). Polnymi drogami, przez łąki i pola, wśród jezior i pagórków, cały czas w palącym słońcu, dotarliśmy do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. A tam fajne, ocienione i pofałdowane morenowe szlaki zaprowadziły nas na przedmieścia Redy. Ze wzgórza rozciągał się widok na zatokę i Hel (szkoda, że przesłonięty kominem ciepłowni ;-)). Po regeneracyjnym placku po cygańsku, podlanym złocistym napojem z oszronionego kufla, ruszyliśmy nad zatokę. Najpierw torfową równiną w delcie Redy, przez którą prowadzi asfaltowo-betonowa rowerostrada, by wspiąć się na Kępę Pucką, do Mrzezina celem aprowizacji :-D. Z wypchanymi plecakami jeszcze 6 km po szutrach i zaparkowaliśmy rowery na plaży ;-). Miejsce idealne na rozbicie obozu. I to jakiego! Plaża blisko, do tego ognisko, kiełbaski pieczone i piwko schłodzone :-) Grubo po północy zaszyliśmy się w namiotach :-D.Poranek nad jeziorem Wielkie Łąki.
Obiekt dydaktyczny ;-)
Po drodze do Sianowa.
Widoczki z drogi.
"Bocianowa" dolinka.
Jezioro Wyspowo.
Trójmiejski Park Krajobrazowy.
W delcie Redy.
Ale lipa!
Nad Zatoką.
Ale skwierczało, mniam, mnaiam :-)
Kategoria Poznaj swój kraj, Wypady na dni parę
| Komentarze 2
- DST 63.00km
- Sprzęt Szkot
Kaszuby 1
Piątek, 12 czerwca 2015 · dodano: 20.06.2015 | Komentarze 5
Tym razem wycieczka zorganizowana pod hasłem: Pòmòrsczi Wałãga.W czwartek po fajrancie pojechaliśmy z Zarazkiem do Gdyni, gdzie po nocy w pensjonacie "bunkier" ;-) pomknęliśmy na pociąg do Somonina. I tu zaczyna się wycieczka właściwa.
Na peronie okazało się, że Zarazkowy Garmin rowerowy stanął dęba. Na szczęście map papierowych mieliśmy pod dostatkiem. A przygotowana dwa dni wcześniej konstrukcja mapnika spisała się doskonale. Spodobał mi się ten powrót do analogowej nawigacji, wcale nie błądziliśmy, a zdecydowanie więcej zapamiętałem z trasy. Kaszubskie tereny są mi znane, ale jeszcze nie zwiedzałem ich na rowerze objuczonym sakwami. Można się zmęczyć. Po odwiedzeniu Wieżycy, w Gołubiu, niespodzianka - Patryk akurat był w Gdyni i w powrotnej drodze zjechał z trasy by uraczyć rowerzystów pokrzepiającym napojem ;-) Pogoda zrobiła się jakaś taka niezdecydowana. Parno i szaro, ale bezdeszczowo. Kolejne 20 km w i dojechaliśmy do Chmielna na coś ciepłego do zjedzenia. Poranne opóźnienie zmusiło nas do korekty planów (która bardzo mi się spodobała :-) ). Pojechaliśmy w stronę Sianowa, by rozbić biwak nad jeziorem Wielkie Łąki.
Akurat chwilowo się wypogodziło i jezioro zaprosiło do kąpieli. A tuż po rozbiciu namiotów zaczęło padać i tak padało do rana pobłyskując i mrucząc od czasu do czasu. Wieczór przesiedzieliśmy na majkowej "werandzie" odganiając się od komarów.
Marina, marina, mariiinaa - czwartkowym wieczorem.
Peron w Somoninie. No to zaczynamy!
Drogi wiją się cudnie.
Jezioro Ostrzyckie.
Fajne te nazwy ;-)
Wspinaczka na Wieżycę
i widok z wieżycowej wieży.
W drodze do Gołubia.
Okolice Jeziora Raduńskiego.
Pomost dydaktyczny zroszony wieczornym deszczykiem.
Wykres audio: śpiew ptaków.
Kategoria Poznaj swój kraj, Wypady na dni parę
| Komentarze 5
- DST 105.60km
- Sprzęt Szkot
Kazik
Niedziela, 7 czerwca 2015 · dodano: 16.06.2015 | Komentarze 3
Przyszedł weekend, długi weekend, ale przede wszystkim: upalny weekend. Zarazek posiedział nad mapą i przygotował trasę po Kazimierskim Parku Krajobrazowym. Świetne miejsce, w sam raz na 30 stopniowy upał :-) Udało mi się wypocić po drodze 8 litrów różnych płynów, a słońce pastwiło się nad karkiem do tego stopnia, ze zawiesiłem z tyłu kasku niewielki ręcznik :-) Jednak widoki rekompensowały wszystkie trudy. Zdarzały się podjazdy wyrywające płuca i serce oraz szalone zjazdy (po jednym z nich poczułem swąd smażonych klocków hamulcowych :-)) Były rajdy po szutrach i lessowych drogach, no i rzucanie wiązanek na piachach. Jednym słowem: re-we-la-cja!W drodze do Nałęczowa (zbyt wielu rowerzystów nie było ;-))
Wąwóz na "dzień dobry".
Kazimierskie szutry.
W Kazimierzu - nad Wisłą.
Uroczo.
Wąwóz w południe.
Chybamłyn Podkazimierski.
Wąwóz na "do widzenia"
Dzida na pociąg!...
.. w którym już mniejszy wypas :-)
Kategoria Poznaj swój kraj
| Komentarze 3
- DST 43.90km
- Sprzęt Szkot
PPP - Glinianki
Czwartek, 4 czerwca 2015 · dodano: 16.06.2015 | Komentarze 0
Co tu pisać? Kolejna wycieczka do Zielonki po fajrancie :-) Kategoria Pętelki po pracy
| Komentarze 0
- DST 38.15km
- Sprzęt Szkot
PPP- Kanał
Środa, 3 czerwca 2015 · dodano: 03.06.2015 | Komentarze 1
Tym razem, po fajrancie, zmiana kierunku. Wizyta nad Kanałem Żerańskim. Kategoria Pętelki po pracy
| Komentarze 1