avatar Jedrkowy blog rowerowy.






Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jedreks.bikestats.pl
  • DST 60.00km
  • Sprzęt Szkot

Kaszuby 3

Niedziela, 14 czerwca 2015 · dodano: 20.06.2015 | Komentarze 3

Tym razem obudziły nas krople dżdżdżdżu. Na szczęście całkiem szybko przestało padać, a nawet pokazało się słońce. Wody zatoki, które poprzedniego wieczoru wydawały się niedostępne, odgrodzone pasem gnijących glonów, nad ranem okazały się zdatne do kąpieli, a w zasadzie do umycia kadłuba w wodzie sięgającej kolan :-). Znów namioty schły dłuuugo i wyjechaliśmy na trasę o 11:30. 
Szutrowymi drogami do Pucka, a potem, niemal cały czas, wyasfaltowanymi lub wykostkowanymi ścieżkami rowerowymi, których udawało nam się przez większą część trasy unikać. Odcinek z Władysławowa do Juraty, był nudny jak flaki z olejem, a wrażeń dostarczało jedynie omijanie lub wyprzedzanie niedzielnych rowerzystów, piesków, wózków itp. Trasa taka emocjonująca, że w Juracie musiałem zamówić podwójną kawę, żeby nie nałapać much do paszczy w czasie ciągłego ziewania ;-). Ale dość pastwienia się, sami chcieliśmy na Hel. Od Juraty było już lepiej, zniknęła kostka, pojawił się szuter i pagórki. Koniec wycieczki, tak jak planowaliśmy, na Helu i nad Bałtykiem :-) Potem szynobusem do Gdyni, gdzie na dworcu czekał wujek Zygmunt, który pilotował nas na parking, gdzie zapakowaliśmy rowery, no  i w drogę do domu.

Podsumowując: wyszło 193 km - może sztycy nie urywa, ale głównie w terenie; przywieźliśmy sporo zdjęć i wspomnień oraz 6 kleszczy, z czego 5 na Zarazku ;-D. Można tu chyba postawić zasadnicze pytanie: Czy to kleszcze roznoszą zarazki, czy może Zarazek kleszcze? :-D




Biwak.

Najpierw pochmurno, 

ale po chwili się wypogodziło.

Puck, Puck. Kto tam?

Z Juraty do Helu.

Hel - zatoka.

Na koniec:  Hel - Bałtyk.


Komentarze
jedreks
| 09:20 wtorek, 23 czerwca 2015 | linkuj Tak, Hel był nasz :-) Ale po chwili od zanurzenia stóp w Bałtyku wykręcało stawy, woda o temperaturze 12 stopni nie zachęcała do kąpieli :-D
Monica
| 20:01 poniedziałek, 22 czerwca 2015 | linkuj Zdobywcy Helu ;-) Zaślubiny z polskim morzem były? ;-)
zarazek
| 08:45 niedziela, 21 czerwca 2015 | linkuj Eeeee, nie było tak źle! Te odcinki, gdzie z polbruku widać Zatokę nadrabiały lendskejpem. A finisz na Helu wart był tego ziewania po drodze! :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa emumi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]