avatar Jedrkowy blog rowerowy.






Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jedreks.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2017

Dystans całkowity:288.02 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:36.00 km
Więcej statystyk
  • DST 33.14km
  • Sprzęt Szkot

Na Wyspy.

Środa, 31 maja 2017 · dodano: 31.05.2017 | Komentarze 2

Dawno nie jechałem rowerem na południe. W Miasteczku Wilanów coraz więcej blokhausów, a na Przyczółkowej pojawiła się Biedronka i BP :-D. Wyspy zarastają, pewnie dlatego że Wisła od dłuższego czasu niska:


  • DST 55.72km
  • Sprzęt Szkot

Zarazkowo-ogniskowo.

Sobota, 27 maja 2017 · dodano: 29.05.2017 | Komentarze 4

Sielanka :-)

  • DST 32.73km
  • Sprzęt Szkot

Zielonka z deszczem

Piątek, 26 maja 2017 · dodano: 29.05.2017 | Komentarze 1

Piątek po pracy, pogoda śliczna - trzeba pojechać nad wodę! Okazało się, ze woda sama przyszła ;-)
(200km - zmieniony łańcuch)




  • DST 35.77km
  • Sprzęt Szkot

Rembertów po pracy.

Czwartek, 25 maja 2017 · dodano: 29.05.2017 | Komentarze 0



  • DST 30.77km
  • Sprzęt Szkot

Popracowa wiatka.

Wtorek, 23 maja 2017 · dodano: 29.05.2017 | Komentarze 0



  • DST 31.35km
  • Sprzęt Szkot

Pierwszy raz Rembertów

Czwartek, 18 maja 2017 · dodano: 29.05.2017 | Komentarze 0



  • DST 22.13km
  • Sprzęt Szkot

Pętla

Środa, 17 maja 2017 · dodano: 29.05.2017 | Komentarze 0



  • DST 46.41km
  • Sprzęt Szkot

Nad Zalew

Sobota, 6 maja 2017 · dodano: 29.05.2017 | Komentarze 1

Pierwsza (nie liczę tych dwóch, kwietniowych pętelek ;-) ) po długiej przerwie, wycieczka rowerowa. Najpierw na Wschodnią do SKMki, a w niej  do Wieliszewa. Pogoda nareszcie majowa. W Nieporęcie czeka ma nie Zarazek na nówka rowerze. Ruszamy brzegiem zalewu. Okazuje się jednak, że jezioro jest silnie chronione. Buntujemy się i nie płacimy tym ździercom. Omijamy lasem płatny fragment brzegu i nad wodę wyjeżdżamy w Ryni. Robimy zakupy w Załubicach i pędzimy na ogniskowy trejnspoting ;-) Okazuje się, że oprócz pociągów dane jest nam obserwować zmagania rowerowych maratończyków. Ognisko, kiełbaski, piwo - i Poland Bike Maraton mi nie straszny! Opuszczamy stanowisko komentatorskie ponaglani błyskami i pomrukami gdzieś z chmur. W Zarazkowie pada już konkretnie. Nie ma sensu wracać w taki deszcz (szczególnie, że tyłek odzwyczajony od siodełka boli niemiłosiernie ;-)) Zostawiam rower i korzystam z podwózki do domu. A rower? Mariusz, dobry chłopak, przywiezie mi go do pracy - dzięki!


Taka droga na "dzień dobry" O nie! wolę się wycofać i poszukać czegoś twardszego.


Ptactwo na jeziorze.