avatar Jedrkowy blog rowerowy.






Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jedreks.bikestats.pl
  • DST 25.88km
  • Sprzęt Szkot

PPP. Nad Wisłę.

Środa, 25 marca 2015 · dodano: 27.03.2015 | Komentarze 1

Po pracy wyskoczyłem z Zarazkiem przysiąść na plaży nad Wisłą. Potem przejechałem się na Pragę umówić na przegląd gwarancyjny szkota.

Pierwsi plażowicze po praskiej stronie.


Zachód nad Powiślem.

  • DST 33.43km
  • Sprzęt Szkot

W pierwszy dzień wiosny...

Sobota, 21 marca 2015 · dodano: 22.03.2015 | Komentarze 3

postanowiłem poszukać odpowiedniego drzewa do umieszczenia mojej skrytki ;-). Po drodze zawitałem kolejny raz do Morysina; brama mauretańska nadal niszczeje :-( Posiedziałem nad Wisłą, znalazłem miejsce na skrzynkę, zgubiłem i znalazłem słuchawki i pojechałem do domu pustą ścieżką za wałem :-) 


Brama Mauretańska z perspektywy pola golfowego.


Wyspy Zawadowskie jeszcze mało zielone, ale...


jest wiosna! Ładne kwiatki, a jaka temperatura ;-)

  • DST 26.17km
  • Sprzęt Szkot

PPP - za Wisłę.

Środa, 18 marca 2015 · dodano: 18.03.2015 | Komentarze 1

Pętelka po pracy. Nie miałem siły gonić Zarazka i za mostem zjechałem nad Wisłę. Tu, między drzewami, przynajmniej trochę mniej wiało. 

Nadwiślana droga w promieniach zachodzącego słońca. 

Ponad 200 gąsek wracało z urlopu:-)


  • DST 113.06km
  • Sprzęt Szkot

Przez Kampinos nad Zalew...

Niedziela, 8 marca 2015 · dodano: 10.03.2015 | Komentarze 4

..czyli dwie stówki pękły: pierwsza stówka to dystans, a druga to znalezienie setnej skrzynki OC :-)

Ale po kolei. Planowałem jechać w sobotę, jednak prognozy wyraźnie zalecały niedzielę, miała być wiosna, słońce i upały. Wyjechałem o 8:20 - kierunek Kampinos. Tam udało mi się uniknąć rozpiaszczonych szlaków, ale trafił się telepator ;-). Po wyjechaniu z lasu poczułem ze jednak wieje, na szczęście z boku i nie bardzo mocno :-). Po 50 km dojechałem do Nowego Dworu Mazowieckiego. Tu miałem zdecydować: jechać dalej, czy wsiąść do pociągu. Wygrała opcja dalszego kręcenia :-). Ruszyłem wałem nad Narwią, a po pewnym czasie, aby złamać tę wałową monotonię odbiłem na czerwony szlak. Po jakimś kilometrze jazdy, polna droga zmieniła się z rozmiękłą, trawiastą ścieżynkę, czasem rozjeżdżoną jakimiś terenówkami. Przeklinałem tę decyzję i tęskniłem do nudnego wału :-) Obejrzałem sobie zaporę w Dębem i dalej, wzdłuż Narwi jechałem do Zegrza. I Tu spotkała mnie niespodzianka. Nad jeziorem 10 km ode mnie, odpoczywał sobie  Zarazek, spojrzał na Endomondo, i postanowił wyjechać mi na spotkanie. :-) Kolejne 17 km przejechaliśmy razem, z przerwą na odkrycie Zarazkowej skrzynki (+zdobycie certyfikatu :-)) i kiełbaskę z piwem w "Pilawie". W zapadającym zmroku jechaliśmy wzdłuż Kanału Żerańskiego i rozstaliśmy się w okolicy Stanisławowa. Zarazek pomknął bezpośrednio do domu, a ja na PKP. Przegapiłem moment kiedy na liczniku wybiło 100km, ale było to jeszcze przed Legionowem ;-).  Po 10 minutach na peron zajechał piękny i błyszczący Elf. Ostatnie 5 km z Centralnej przejechałem całkiem żwawo, napędzany już tylko euforią :-) . 
113km, z czego ponad 70 w terenie  - tyłek boli, uda bolą, ale satysfakcja ogromna!  


Mapka.



Cmentarz w Palmirach.


Przygnębiające bagniska.


Opuszczona baza rakietowa

Miejsce obsługi keszera :-)


S7 - pierwszy raz z tej perspektywy ;-)


Nad Wisłą w NDM.


Nad Narwią. Działobitnia św. Michała.


Chyba koszary.


Ciągnące się kilometrami wały.


Dwumetrowe trzciny na czerwonym szlaku.


Radosny powrót pod wał :-)


Nad zalewem.



w Elfie.


  • DST 30.78km
  • Sprzęt Szkot

Ursus

Niedziela, 22 lutego 2015 · dodano: 23.02.2015 | Komentarze 1

Dzisiaj całe 30 km po mieście, nie spodziewałem się, że najgorzej będzie na ścieżkach rowerowych na Polu Mokotowskim. Psy, wózki i brak wyobraźni - koszmarna mieszanka. W Ursusie wskoczyłem do Szwejka na szklankę wody i ruszyłem w drogę powrotną.

+9 stopni, a wyciąg działa i narciarze śmigają. 


Byłem tutaj rok temu - nic się nie zmieniło.
Kategoria Po okolicy | Komentarze 1


  • DST 33.72km
  • Sprzęt Szkot

Lasek Bielański

Sobota, 21 lutego 2015 · dodano: 23.02.2015 | Komentarze 0

Taka była leniwa sobota ;-), że na rower wsiałem dopiero ok 14. Pojechałem wzdłuż Wisły do Mostu Północnego i z powrotem. Bulwary w remoncie i przejazd resztką chodnika między Wybrzeżem Kościuszkowskim, a Wisłą jest niezbyt przyjemny. Od Śląsko-Dąbrowskiego zdecydowanie lepiej, nowa ładna ścieżka z terenowym epizodem pod Mostem Grota ;-). Przy Moście Północnym skręciłem do Lasku Bielańskiego i odkryłem tam fajne, pagórkowate ścieżki wśród potężnych dębów - trzeba będzie wrócić latem.


Na Łazienkowskim pustooo...


Chyba niedługo skończą.


Sporo żelaza poszło na tę platformę. 



Gród Wikingów nad Wisłą ;-) 


W Lasku Bielańskim.

  • DST 21.07km
  • Sprzęt Szkot

PPP czyli pętelka po pracy.

Wtorek, 17 lutego 2015 · dodano: 17.02.2015 | Komentarze 4

Dzisiaj, gdy wszedłem po pracy do domu, świeciło jeszcze słońce! A i wiatr się uspokoił. Pogoda wymarzona na rower. Co prawda zanim włożyłem te kilkanaście sztuk odzieży słońce się schowało, ale jeszcze bez włączania lampki dojechałem do Wilanowa :-) A tam zagadka:

Mam nadzieję, że domalują znaki poziome, bo i rowerzyści i piesi się mylą.


  • DST 49.05km
  • Sprzęt Szkot

Z wiatrem i pod wiatr

Niedziela, 8 lutego 2015 · dodano: 09.02.2015 | Komentarze 3

Miała być rowerowa sobota, ale po podniesieniu powieki stwierdziłem, ze szaro i ponuro, a do tego wieje. Niedziela okazała się dużo ładniejsza. Co prawda wiatr nadal kołysał drzewami, ale słabiej, no i pojawiło się słońce! :-) Pojechałem w górę Wisły do przeprawy w Gassach. W powrotnej drodze obejrzałem ruiny wiatraka-koźlaka, które zrobiły na mnie duże wrażenie. To jedno z miejsc odkrytych dzięki zabawie geocaching, gdyby nie ona, nigdy nie przyszłoby mi do głowy skręcić w tę drogę. Parę km za wiatrakiem wjechałem do wsi Habdzin. I pierwsze co mnie tu uderzyło, to wiatr prosto w twarz. To zresztą nic dziwnego, jak tłumaczył prof Miodek: "nazwa podwarszawskiej wsi Habdzin posiada ten sam źródłosłów co łacińskie słowo habduvis, germańskie Hybdzgung lub hebrajskie habdhekth, a wywodzi się z praindoeuropejskiego hybdk̑ oznaczającego silny wiatr wiejący w twarz pasterza kóz" :-D.
W ślimaczym tempie dobrnąłem do domu, a po 15 minutach nadciągnęła śnieżyca. 


Dym z siekierkowskiego komina ostrzega, ze powrót będzie ciężki ;-)


Rezerwat Wyspy Zawadowskie.


Proszę się nie czepiać!


Ujście Jeziorki.


Heliport - co to za słowo? :-D


Przeprawa promowa w Gassach, czas na kanapkę i herbatę z termosu :-)


Ruiny wiatraka,

wiatraka koźlaka.


A na tych belkach cały wiatrak się obracał.


Ale wał.


Opuszczone zabudowania Warszawskich Zakładów Papierniczych w Konstancnie,


  • DST 24.55km
  • Sprzęt Szkot

Wilanów po fajrancie jeszcze raz

Środa, 4 lutego 2015 · dodano: 04.02.2015 | Komentarze 2

Dzisiaj znów do Wilanowa i kolejny kościół. Który ładniejszy, ten z wczoraj, czy z dziś? :-D
Po 100km muszę przyznać, że łańcuch Campagnolo spisuje się bardzo fajnie. Tzw "kultura pracy" świetna, mam nadzieję, że (zgodnie z oczekiwaniami) nie będzie się rozciągał :-)

Reaktor Opaczności Bożej.

  • DST 21.04km
  • Sprzęt Szkot

Po fajrancie

Wtorek, 3 lutego 2015 · dodano: 03.02.2015 | Komentarze 3

Klasycznie przez Wilanów na Wał. Tym razem bez przygód. 

Kościół św. Anny w Wilanowie.