avatar Jedrkowy blog rowerowy.






Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jedreks.bikestats.pl
  • DST 30.37km

Ognisko 3

Wtorek, 15 października 2013 · dodano: 16.10.2013 | Komentarze 6

Wiatkowy klasyk urozmaicony kiełbasą znad i z ogniska ;-) Ale że zdjęć nie robiłem to poniżej fotowspomnienie niedzielnego spaceru.





  • DST 30.77km

Ognisko 2

Środa, 9 października 2013 · dodano: 16.10.2013 | Komentarze 1

Dziś po wyjściu z kombinatu wycieczka pod wiatkę. Tym razem postanowiliśmy od razu rozpalić ognisko, choć nawet nie było zimno. W przyjemnym blasku ognia i przy stukocie pociągów niespiesznie wysączyliśmy piwko,

a Zarazek ugrillował bułę.
Po zmierzchu włączyli my lampy i rozjechali się w kierunkach przeciwpołożnych.

  • DST 64.80km

Ustka

Sobota, 5 października 2013 · dodano: 08.10.2013 | Komentarze 1

Zawitałem w rodzinne strony, a że pogoda piękna wyskoczyłem nad morze ;-)



Po wyjechaniu ze Słupska ruszyłem malowniczym gościńcem na północny zachód w kierunku Krainy w kratę.


Droga przeszła w sympatyczny singielek - dobry wybór trasy.


To już nie tak dobry wybór, zawracam ;-)


Dziś do Ciebie przyjść nie mogę, na mnie czeka Leśna Gać
No i mnie pokarało, nie ujechałem metra, przednie koło ugrzęzło w piachu przy tych płytach, wywinąłem piękne OTB, obiłem sobie człowieka i tylną przerzutkę, która od tej pory zaczęła zmieniać przełożenia według swojego uznania.


Miło jest przypomnieć sobie o tym, że mleko mamy od krowy a nie z Biedronki ;-)


Staw w Swołowie, sercu Krainy w kratę


Ze Swołowa szuterkiem nad morze.



Dalej na północ dojechać się nie dało


Słitfocia roweru nadmorsko-górskiego.


Minąłem port i ruszyłem w stonę buczynowego rezerwatu.




Ładne drzewa, rzeka i pagórki.


Staw w Dolinie Charlotty. W tle amfiteatr, w którym od kilku lat występują wyliniałe gwiazdy rocka ;-)


Powrót do Słupska, skończona ścieżka rowerowa i nieukończony aquapark.

  • DST 31.70km

Ognisko

Wtorek, 1 października 2013 · dodano: 08.10.2013 | Komentarze 1

Po robocie, w promieniach zachodzącego słońca ruszyliśmy z Zarazkiem pod wiatkę. Tym razem bez skrótów przez poligon czy Prragę, bo i dzień krótszy i Zarazek przygnębiony faktem, ze uszkodził samochód ;-)
Przy wiatkach zaszło słońce, a piwko schłodziło od środka. A my zamiast marznąć - jak prawdziwi twardziele, rozpaliliśmy ogień - jak prawdziwi traperzy :)


Przy ognisku, przy ognisku,
Tak siedzimy sobie wszyscy,
Giną troski i zmartwienia,
Bo ognisko wszystko zmienia.


Wiatka - encore.

Środa, 25 września 2013 · dodano: 25.09.2013 | Komentarze 2

Dziś po pracy standardowy rajd do Rembertowa. Na mapie w Endonondo prosta krecha tam i nazad. Zdjęć też żadnych bo i trasa już opatrzona, i w ręce zimno. Ale że foto być powinno, to ściągnąłem fotoszopa :-)


Niezły kanał

Wtorek, 24 września 2013 · dodano: 25.09.2013 | Komentarze 3

Po pracy, choć przez pewien czas z telefonem przy uchu, wybraliśmy się z Zarazkiem w północne rejony Stolycy.


Jakiś taki chudy ten smok.


A za rogiem stara giełda nowości ;-)


Sonda białkowa typu Microbe ;-) do pomiaru głębokości.


Chwila odpoczynku nad kanałem, uzupełnienie płynów i dodanie warstwy odzieży. Zarazek w trybie TurboTeren ruszył wzdłuż kanału,


a ja Mostem Północnym.


I już ciemną nocą wzdłuż Wisłostrady.

KM do MPK

Niedziela, 22 września 2013 · dodano: 22.09.2013 | Komentarze 3


Obudziłem się później niż... a nie, tak jak zwykle, ale czułem się taki jakiś niezdrów, ale i nie chory. Jednak jakoś tak gupio dzwonić do Zarazka i odwoływać ustawkę jak laluś i kalesoniarz. Postanowiłem to rozchodzić, a potem rozjeździć. Zapakowałem kanapki, owoce i coś na rozgrzewkę i ruszyłem na wyznaczoną pozycję,

czyli tu.
Zarazek pojawił się za chwilę z nie bez trudu zdobytym wycieczkowym biletem, a niedługo z gracją nadjechał kibelek. To był mój pierwszy raz w pociągu z rowerem, a odnowiona elektryczka mile mnie zaskoczyła.


Zaraz za Celestynowem wjechaliśmy do parku.
A potem twardym szutrem dotarliśmy do bunkrów.

Przypuszczalnie w czasie wojny na tych terenach przeważały gleby ferralitowe i stąd ta malatura ;-)

Ten bunkier tak dobrze się nie zachował.

Pokrzepieni (jedni kanapką, a inni mieszanką wiórów i pokostu udającą baton ;-)) i rozgrzani pigwówką pojechalim dalij.

Jesiennym lasem

wśród sosen

i piachów

do Świdra.

I do Mieni.

Nadmienię, że nad Mienią wije się ścieżka przecudnej urody, radując oko widokiem i duszę rowerzysty samym swym istnieniem ;-)

W tych okolicach czasem pojawia się Hern.

Lekko głodni i spragnieni zatrzymaliśmy się w Wiązownie na porcyjkę pierogów z piwem. I potem myk, myk 20 km, Międzylesiem pod wiatkę.

Na pożegnanie zajechał brytyjski dizelek, a potem ruszyliśmy w przeciwnych kierunkach.


Do 80 km trochę brakowało, więc wybrałem "skrót" przez Siekierki. A tu żadnego dymu!? Nic dziwnego, ze w domu zimno ;-).

Jeszcze przyuważyłem samotną kaczkę na Jeziorku Czerniakowskim i równie samotnie dojechałem do domu.

Pod wiatkę na początek łykendu.

Piątek, 20 września 2013 · dodano: 22.09.2013 | Komentarze 0

Dziś nie dało się spokojnie opuścić kombinatu - jak to w piątek. Telefony, telefony bez przerwy trrrrrr... Ale udała się szybka rundka

tam

i z powrotem.

Pojezierze Wilanowskie

Czwartek, 19 września 2013 · dodano: 22.09.2013 | Komentarze 1

Syrena na kombinacie zawyła na fajrant, nie pada, można gdzieś się pokręcić. Postanowiłem pokazać koledze, że i po tej stronie Wisły są fajne tereny.

Fajne tereny.


Cel osiągnięty, ale teraz szczotka szmatka itepe, przeca nie wstawię takiego roweru do salonu ;-)

Polaleraksu.

Środa, 18 września 2013 · dodano: 19.09.2013 | Komentarze 5

W celu odreagowania, poukładania myśli itp. odwiedziłem Wilanów potem kamienisty podjazd do Kokosowej na Ursynów, Las Kabacki, zjazd do Konstancina, a potem polną drogą w stronę Wisły i na koniec klasycznie wałem.



Całkiem spore drzewo wyrosło przy Nowoursynowskiej.


Sielanka.


Grzyb.


Szoszoni opuścili już swoje tipi.


Za Konstancinem fajne szutry...


... i błotka.


W tej okolicy pleni się buractwo.


Rzekoujście.


Puste wagony opuszczają Siekierki, może zaczną grzać?