P. Industria

Wtorek, 12 maja 2015 · dodano: 19.05.2015 | Komentarze 1

Wyczytałem w Internecie, ze sklep na Obozowej wypożycza siodełka WTB do testów. Jako że mam zamiar takie kupić pojechałem sprawdzić co i jak. Rozmowa ze sprzedawcą:
- Dzień dobry. Chciałbym wypożyczyć siodełko do testów.
Koleś wyjmuje z kartonu 3 siodełka:
- Proszę.
Akurat nie było żadnego modelu, który chciałem wypróbować, mimo że na stronie sklepu są dostępne ze statusem "NA STANIE". Pytam więc o interesujące mnie modele, sprzedawca na to:
- Są, ale wypożyczone.
- A moze mi pan pokazać jakieś nowe, chociaż sobie obejrzę. 
- No to te - i pokazuje na te 3 sztuki. 
- Dobrze, to ja bym chciał się jakoś zapisać, zarezerwować siodła do testów.
- Niiieeee, zarezerwować to nie.
- A kiedy one wrócą z tych testów, bo przecież wypożyczają państwo na 7 dni?
- No wie pan, ludzie są nieodpowiedzialni.
-Hmmmm, to może ja zostawię swój e-mail i pan wyśle mi info , ze mogę przyjechać.
- Niiiiieeee, e-mail to nie.
Zaczynam się gotować.
- To co, mam dzwonić codziennie i się pytać?!
- Niiiiieeee, codziennie to nie... Tak co drugi dzień.
I poszedł sprzedawać jakąś stopkę innemu klientowi.

Przełknąłem solidną garść najbardziej wyszukanych przekleństw i wyszedłem licząc do 10 ;-). A sklepu nie polecam i na pewno nic tam nie kupię.